Babi
Nowicjusz
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
Wysłany:
Pią 14:51, 22 Sty 2010 |
|
Producent: Cateia Games
Wydawca: Adventure's Planet
Dystrybutor: IQ Publishing
Premiera Świat: 13 marca 2009
Premiera Polska: 18 września 2009
Gatunek: Przygodowa
Plusy:
+ Ciekawa wizja świata.
+ Lokacje.
+ Wykorzystanie elementów magii.
+ Dość prosta.
+ Sporo postaci...
Minusy:
- które są niestety jakieś puste.
- Oprawa audiowizualna.
- Prosta fabuła.
- Ogólnie za prosta i zbyt krótka dla fanów przygodówek.
Opis :
Przygodówki zawsze należały do jednego z bardziej lubianych przeze mnie gatunków. Jako, że ostatnimi czasy miałem sporą przerwę w graniu, tym przyjemniej było mi zasiąść do rozgrywki. Pełny zapału oraz chęci do zabawy, przyjrzałem się nieco sytuacji i ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem, iż gier należących do wyżej wspomnianej kategoerii pojawiło się jak grzybów po deszczu. Można więc zaryzykować stwierdzenie, iż mamy kolejny już renesans przedstawicieli najróżniejszych przygód. Na pierwszy ogień wziąłem pozycję, która zaciekawiła mnie tytułem. The Legend of Crystal Valley, którego fabuła - według twórców czy też dystrybutorów, ma łączyć elementy fantasy z science-fiction. Pomyślałem sobie, że może być ciekawie, ale czy zapowiedzi te są prawdziwe? Zapraszam do recenzji.
Legend of Crystal Valley bez wszelakich wątpliwości jest przedstawicielem przygodówek, w ich najbardziej klasycznej wersji, tj. point&click. Już na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to ewidentnie produkt nisko budżetowy, co niestety (głównie dla samej gry i jej oceny) widać w wielu miejscach. Zanim przejdę do wymieniania wad produkcji, postaram się wprowadzić Was w ten abstrakcyjny świat i przybliżyć o co chodzi w całej tej historii. Wcielamy się w postać młodej dziewczyny o imieniu Eve. Niestety, młoda jest ona tylko w założeniach, gdyż jej graficzne alter ego świadczy o czymś zupełnie innym. Pewnego dnia, kobieta otrzymuje od swego ojca tajemniczy list. Padre był wynalazcą, który od momentu śmierci żony żył jedynie swoimi wynalazkami i badaniami. Pewnego dnia, ten odosobniony i samotny człowiek, nagle znika. I tak, dobrze się domyślacie, naszym zadaniem jest odnalezienie staruszka. Prawda, że oryginalnie? Tak więc, nasza bohaterka rozpoczyna swą przygodę od podróży do posiadłości znajdującej się w rodzinnej Francji. Parę minut poszukiwań, kilka zebranych przedmiotów, chwila zastanowienia i nagle dowiadujemy się o istnieniu innych, równoległych światów. Na tym zaprzestanę tę wspaniałą opowieść, tylko po to, aby dać Wam możliwość poznania „Legend Kryształowej Doliny”. Pokuszę się jednak o stwierdzenie, iż jak na mój gust, cała produkcja jest utrzymana bardziej w klimacie baśniowym, niż fantasy, a tym bardziej Sci-Fi.
Pomimo tego, podczas swoich przygód napotkamy całą masę przeróżnych postaci, zaczynając od krasnoludów (zaprezentowanych jak bajkowe krasnoludki), aniołów pozbawionych ust, smoków, a kończąc na zwykłych ludziach, czy chociażby olbrzymach, to można odczuć lekki niedosyt. Rodzajów postaci jest kilka, jednak są one takie troszkę bez wyrazu. W większości przypadków nie odczuwa się w ogóle tego, żeby odgrywali jakąkolwiek ważną rolę, poza tym, że musimy coś dla nich zrobić, aby oni dali nam coś, co przyda się komuś następnemu. Nie poznamy ich lepiej, gdyż są to przypadkowo napotkane, komputerowe twory. Jak wspomniałem, sam mechanizm rozgrywki, czy też reguły rządzące światem gry są bardzo stare i niestety jest to duży minus. Wszystko opiera się tu o zasadę przynieś mi coś, to ja dam Ci coś, co będziesz mógł zanieść komuś, a ten ktoś da Ci w końcu potrzebną do pchnięcia fabuły na przód rzecz. Na szczęście jest tu kilka zagadek, których poziom trudności niestety do najwyższych nie należy. Zresztą sama gra również trudna nie jest. Dlatego też muszę zaznaczyć, iż ktoś wprawiony w boju nie napotka żadnych trudności w rozwiązaniu całej historii z uśmiechem na twarzy – no, czasami uśmiech może się zamienić w wyraz irytacji. Mimo wszystko LoCV jest z pewnością produktem dla graczy mniej zaawansowanych.
Świat Legend of Crystal Valley jest z pewnością jednym z pozytywów produkcji. Panowie ze studia Cateia Games przygotowali dla nas sporo lokacji – według IQ Publishing ponad 150, ja osobiście nie podjąłem się zadania zliczenia ich, jednak myślę iż liczba ta jest całkiem realna. Każda z nich została wykonana w 2D, dzięki czemu tak naprawdę robią one pozytywne wrażenie. Wyglądają one ładnie, są bardzo szczegółowe, tak jak powinno to wyglądać w klasycznej przygodówce. Niestety, całość oprawy wizualnej psuje zdecydowanie poziom wykonania postaci oraz ich animacji. Twórcy pokusili się, aby bohaterowie gry zostali wykreowani w trójwymiarze. Wszystko fajnie, jednak poziom ich wykonania jest delikatnie mówiąc – średni. I o ile kilka ładnych lat temu taki stan rzeczy nie raziłby w oczy, o tyle teraz wymagania gracza nieco wzrosły. Razi także bardzo nienaturalna animacja, szczególnie jeżeli chodzi o naszą bohaterkę. Jest ona jakaś taka niezgrabna, nie potrafi biegać, a nieraz mamy do czynienia z jakimiś „anomaliami graficznymi”. Muszę jednak przyznać, iż przypadł mi do gustu wyjątkowo prosty i przemyślany interfejs. Menu prezentuje fajny styl, a korzystanie z niego jest bardzo intuicyjne. Mały plusik do oprawy za ten właśnie aspekt.
Jeżeli chodzi o muzyczkę pogrywając w tle, to tu nie ma się do czego przyczepić. Idealnie wpasowuje się w klimat, głównie dzięki kościelnym brzmieniom. Dystrybutor gry spisał się elegancko i na opakowaniu gry napisał, że wersja językowa jest z polskimi napisami. Wszystko super, tylko zastanawiam się, co napisał na opakowaniu angielski dystrybutor? Oryginalna wersja językowa, angielska, tylko z napisami? Nie wiem czemu, ale w grze, podczas dialogów nie uświadczymy ani jednego mruknięcia. Ani jedno słowo nie padnie z ust zarówno naszej bohaterki, ani też żadnej innej postaci. Jedyne co słychać to szelest strumyka, kroki naszej podopiecznej oraz inne odgłosy otaczającej nas natury. Szkoda, bo może gdyby postacie coś mówiły, nie odczułbym wszechobecnej pustki.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|